Żona księdza - czym jest brewiarz (Liturgia Godzin)?

 

Ksiądz też ma żonę - stwierdził kiedyś mój znajomy. Widząc moje zdziwienie na twarzy szybko wyjaśnił - no przecież brewiarz to dla księdza jak żona. Z brewiarzem jeździ na wycieczki, chodzi do szkoły, do kościoła, poświęca mu czas rano, w południe i wieczorem, o brewiarzu myśli cały dzień. Brewiarz to dla księdza... jak żona!

 Mimo, że z brewiarzem kojarzą nam się głównie księża lub ewentualnie zakonnicy (i zakonnice), to brewiarz wcale nie jest "ich" modlitwą. Liturgia Godzin - tak brzmi oficjalna nazwa brewiarza - jest codzienną modlitwą Ludu Bożego. Strona brewiarz.pl definiuje Liturgię Godzin (czyli definiuje samą siebie :P) jako liturgiczna modlitwa codzienna Ludu Bożego, uświęcająca czas przez sprawowanie jej w określonych porach dnia i nocy. Na tym wyjaśnieniu oprzyjmy odpowiedź na pytanie: czym jest Liturgia Godzin?

Liturgia Godzin to modlitwa liturgiczna

Jest wiele sposobów modlitwy, ale niektóre z nich mają w Kościele znaczenie szczególnie doniosłe. Warto zaznaczyć, że Kościół określa siebie jako Ciało Chrystusa - my, chrześcijanie, jesteśmy Ciałem Chrystusa, a Chrystus jest naszą Głową - podążając za myślą św. Pawła. Nic więc dziwnego, że chrześcijanie od zawsze starali się być jednością (z różnym skutkiem), niepodzieloną wspólnotą, no bo przecież czy Chrystus jest podzielony? (1 Kor 1, 13). Skoro Chrystus nie jest podzielony to i Kościół nie może! Stąd wynikł sposób postępowania chrześcijan, którzy wszystko mieli wspólne, przebywali razem, a także codziennie trwali jednomyślnie w świątyni, jak mówią Dzieje Apostolskie. Gdy Kościół zaczął się rozrastać, nie sposób było trwać na modlitwie w jednym miejscu, w jednej wspólnocie, dlatego bardzo wyraźna musiała być potrzeba jakiegoś podkreślenia jedności. Z tej potrzeby zaczęto formułować pierwsze księgi liturgiczne, aby chrześcijanie nawet na dwóch różnych krańcach świata mogli modlić się w ten sam sposób. Temu też między innymi służyło wprowadzenie łaciny jako oficjalnego języka liturgicznego - jak wydatnie ukazywało to jedność Kościoła, nawet na dwóch różnych krańcach świata modlimy się dokładnie tymi samymi słowami. Liturgia więc jest dziełem całego Kościoła, jak zresztą etymologicznie mówi jej nazwa - leitos ergon - wspólny czyn, wspólne działanie. Tak też działa Liturgia Godzin - tymi samymi słowami (choć w innym języku) modlić się będzie dzisiaj zarówno papież, jak i misjonarz w Boliwii, mieszkaniec Syberii czy wspólnota chrześcijańska w Australii. Te same słowa wypowie poznański wikariusz ksiądz Marek w ciepłym łóżku, jak i mnich Pière z opactwa Le Barroux. 

Liturgia ma dwa cele. Pierwszy - uwielbienie Boga, drugi - uświęcenie człowieka. Liturgia działa obustronnie - oddaje chwałę Bogu i przyczynia się do zbawienia człowieka. Warto pamiętać jednak to, o czym mówi jedna z modlitw liturgicznych, nasze hymny pochwalne niczego Tobie [Boże] nie dodają, ale się przyczyniają do naszego zbawienia. Kwintesencją i w ogóle streszczeniem całej liturgii są słowa, które wypowiadamy w czasie każdej Mszy świętej, można powiedzieć że są najprostszą definicją liturgii: Niech Pan przyjmie ofiarę z rąk twoich na cześć i chwałę swojego Imienia, a także na pożytek nasz i całego Kościoła świętego. Bogu na chwałę, ludziom na pożytek - oto główna myśl liturgii. Taka myśl powinna przyświecać także osobie sięgającej po brewiarz.

Kto się modli w czasie liturgii?

Podejmując powyższe zagadnienie, uświadommy sobie rzecz najoczywistszą - Liturgia Godzin jest modlitwą. Modlitwą, czyli czynnością, która łączy nas z Bogiem. Kościół jednak liturgię rozumie jako specjalny rodzaj modlitwy, bo głęboko wierzymy, że w czasie liturgii modli się z nami sam Chrystus. Są pewne słowa, które padają w trakcie Mszy świętej kilkukrotnie, zazwyczaj mamy odruch wyłączania naszej koncentracji, jak tylko je słyszymy, a jednak świetnie uświadamiają nam, że nasza modlitwa dociera do Boga przez Chrystusa, Pana naszego. Tylko przez Chrystusa mamy dostęp do Boga - zaznacza jeszcze Ogólne Wprowadzenie do Liturgii Godzin (OWLG 6). 

Związek Liturgii Godzin z godzinami

Liturgia Godzin wzięła swoją nazwę od czasu - od godzin. Siedem razy na dzień oddaję Ci chwałę - wspomina psalmista. Kościół zawsze uważał, że jego zadaniem jest modlić się cały dzień, a nawet nieustannie, jak zachęcał do tego św. Paweł. Wyrazem tej nieustannej modlitwy jest właśnie Liturgia Godzin odprawiana o różnych godzinach. Właśnie dlatego przywołany na początku ksiądz obchodzi się z brewiarzem jak z żoną, ponieważ poświęca brewiarzowi czas kilka razy dziennie. 

Liturgia Godzin zaczyna się wezwaniem i jutrznią, odprawianymi rano. Także teksty tych modlitw nawiązują do wschodzącego właśnie słońca, które jest symbolem Chrystusa-Światłości. 

Dalej odmawiający brewiarz może wybrać sobie porę dnia, o której się pomodli - przed południem, w południe lub po południu - są to modlitwy w ciągu dnia. Nieco krótsze niż jutrznia, ich teksty nawołują do wierności Bożym przykazaniom, do wytrwałości w pracy i gorliwości w pełnieniu dobrych uczynków.

Gdy słońce zaczyna zachodzić, sięgamy po kolejną część liturgii, czyli nieszpory. Jutrznia i nieszpory to najważniejsze i najuroczystsze części oficjum (to kolejna nazwa brewiarza), dlatego to właśnie one są najczęściej odprawiane w parafiach.

Gdy słońce już zaszło i udajemy się na spoczynek, śpiewa się lub recytuje kompletę, modlitwę na zakończenie dnia. Teksty komplety wyrażają prośbę, aby Bóg-światłość miał nas w opiece w czasie nocy.

Jeszcze jedną częścią, którą odprawiać można przez cały dzień, jest Godzina Czytań, w czasie której oprócz śpiewania psalmów, czyta się fragmenty Pisma Świętego i dzieła teologiczne, np. homilie doktorów Kościoła.

Zakończenie

Wspomniałem w jednym z poprzednich artykułów, że śpiewanie psalmów ma za zadanie upodobnić nas do Chrystusa. Szczególne znaczenie osiąga to, kiedy cały dzień chodzimy w obecności Bożej i kilka razy dziennie zwracamy do niego nasze myśli. W jednym z następnych artykułów podam praktyczne wskazówki do odmawiania Liturgii Godzin, warto po nią sięgnąć w czasie Wielkiego Postu!

Teksty brewiarza znajdziecie na stronie brewiarz.pl


Komentarze