(Nie)poznany

Sobota II tygodnia Adwentu

Przybądź, Panie, który królujesz w niebie, * i okaż swoje oblicze, * a będziemy zbawieni.

Eliasz

Uczeni w Piśmie uważali, że najpierw przyjdzie Eliasz, który poprzedzi przyjście Mesjasza zgodnie z tym co jest u proroka Malachiasza: "Oto Ja poślę wam proroka Eliasza przed nadejściem dnia Pańskiego, dnia wielkiego i strasznego. I skłoni serce ojców ku synom, a serce synów ku ich ojcom, abym nie przyszedł i nie poraził ziemi [izraelskiej] przekleństwem." (Ml 3, 23-24)

Z Ewangelii według Świętego Mateusza

Kiedy schodzili z góry, uczniowie zapytali Jezusa: «Czemu uczeni w Piśmie twierdzą, że najpierw musi przyjść Eliasz?» On odparł: «Eliasz istotnie przyjdzie i wszystko naprawi. Lecz powiadam wam: Eliasz już przyszedł, a nie poznali go i postąpili z nim tak, jak chcieli. Tak i Syn Człowieczy ma od nich cierpieć». Wtedy uczniowie zrozumieli, że mówił im o Janie Chrzcicielu.

Uczniowie tak jak uczeni w Piśmie czekali na Eliasza a Jezus potwierdza, że Eliasz przyjdzie i będzie wzywał do nawrócenia. Jednak Ten, który przyszedł został odrzucony i zabity. Mowa tu o Janie Chrzcicielu, który rzeczywiście wzywał grzesznych do nawrócenia, poprawy życia. Nie wszyscy go poznali a czy poznali Chrystusa - Mesjasza? Dzisiejsza ewangelia każe nam zastanowić się czy Jezus jest obecny w naszym życiu, czy my Go chcemy, żeby przyszedł? Czy może przypadkiem Go nie odrzuciliśmy? Czy w ogóle poznaliśmy Go? Przez ten adwent poznajemy Tego, który do nas przyjdzie. Zastanówmy się kim dla nas jest Jezus, niech oczyści nasze serca z brudów grzechu, abyśmy mogli Go przyjąć.

Wszechmogący Boże, niech w naszych sercach zajaśnieje blask Twojej chwały, i rozproszy ciemności grzechu, aby w chwili przyjścia Twojego Syna okazało się, że jesteśmy dziećmi światłości.

Komentarze