Błogosławiona

 IV Niedziela Adwentu

Niebiosa, spuśćcie Sprawiedliwego jak rosę, * niech jak deszcz spłynie z obłoków, * niech się otworzy ziemia i zrodzi Zbawiciela.

Wszechmogący Boże, przez zwiastowanie anielskie poznaliśmy wcielenie Chrystusa, Twojego Syna, † prosimy Cię, wlej w nasze serca swoją łaskę, * abyśmy przez Jego mękę i krzyż zostali doprowadzeni do chwały zmartwychwstania.

Gdy wszystkie cztery świece palą się przy ołtarzu w wieńcu adwentowym to znak, że jest to już IV niedziela adwentu, czyli Boże Narodzenie jest bliżej niż dalej. Pieśń "Rorate caeli desuper" (jej wykonania możecie posłuchać tutaj) wykonywana najczęściej podczas mszy roratnich dziś będzie nam towarzyszyć jako antyfona na wejście. Niech otworzy się ziemia i zrodzi nam Zbawiciela.

Kolekta uświadamia nas, że dzięki zwiastowaniu poznaliśmy wcielenie Syna Bożego. Mesjasz począł się z Ducha Świętego i narodził się z Maryi Dziewicy. Jego męka i śmierć na krzyżu przyniosła nam zbawienie.

Z Ewangelii według Świętego Łukasza

W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w ziemi Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę.

Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona głośny okrzyk i powiedziała:

«Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto bowiem, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jest, która uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Jej od Pana».

Maryja radosnej nowiny nie zatrzymuje dla siebie, lecz idzie podzielić się nią ze swoją krewną Elżbietą. Skupmy się na ostatnim zdaniu, które wypowiada Elżbieta. Mówi ona o Maryi, że jest błogosławiona i szczęśliwa, bo uwierzyła w słowa anioła posłanego przez Boga. Również i my, jesteśmy szczęśliwi gdy uwierzymy w słowo Boże a ono mówi nam, że Bóg jest blisko i przychodzi nas zbawić. Święty Paweł pisze "Jeżeli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg go wskrzesił z martwych - osiągniesz zbawienie" (Rz 10, 9).

W brewiarzowej godzinie czytań znajdujemy dziś fragment traktatu św. Ireneusza [1], w którym pisze o ekonomii zbawczego wcielenia.

Chrystus stał się człowiekiem "w ciele podobnym do ciała grzesznego", aby wydać wyrok potępiający na grzech i w ten sposób wyrzucić go z ciała. A przez to Chrystus wezwał człowieka do stania się Jemu podobnym i wskazał mu jako zadanie "być naśladowcą" Boga. Poddał go też Ojcowskiej władzy, aby ujrzał Boga, i dał mu moc uchwycenia Ojca. Uczynił to Ten, który jest Słowem Boga, który zamieszkał w człowieku i stał się "Synem Człowieczym", aby przysposobić człowieka do przyjęcia Boga, a Bogu dać możność zamieszkania w człowieku, stosownie do tego, co spodobało się Ojcu.

Dlatego też "znak" naszego zbawienia, Emmanuel zrodzony z Dziewicy, został dany przez samego Pana, albowiem On sam był Tym, "który zbawił ludzi", bo sami z siebie nie mogli się zbawić.

 

[1] traktat św. Ireneusza, biskupa, "Przeciw herezjom", księga 3, rozdział 20, 2-3, (fragmenty) (dostępne także tutaj)

Komentarze