Spowiedź
święta to nie sztuczne gadanie regułek księdzu, ale sakrament
miłości, w którym sam Jezus chce swoją miłością zmazać
z nas grzechy, zabrać ten wielki
kamień z naszego serca i wreszcie pokazać nam, czym jest
prawdziwa wolność w Nim.
Kiedy zrozumiemy, że każdy z nas nosi większe lub mniejsze rany dzieciństwa, kiedy zapragniemy nie zaprzeczać im, ale je zaakceptować i nareszcie zacząć żyć pełnią życia, gdy będziemy wiedzieć, kim jest Bóg – że jest Ojcem. Bóg chce mojego, twojego szczęścia, który posłał samego siebie na drzewo krzyża, który posyła nam Ducha Świętego, aby nas umacniał i uświęcał – gdy to wszystko pojmiemy i zaakceptujemy swoją nową tożsamość dzieci Króla, którą mamy w Jezusie, wtedy będziemy gotowi na porządkowanie naszego życia.
Nie tylko na wiosnę przychodzi czas na porządki w domu, znacznie ważniejsze porządki czekają każdego z nas na pewnym etapie istnienia, kiedy zrozumiemy, że nasze dotychczasowe życie nie było w pełni zgodne z nauką Chrystusa. Nadejdzie moment wyboru, kiedy to staniemy przy „urnie” tego życia i będziemy musieli zdecydować. Nie będzie to wybór tak prosty jak skreślenie krzyżyka przy swoim kandydacie np. na prezydenta miasta, czy jak w szkole na przewodniczącego szkoły, albo klasy – tutaj będziemy musieli postawić krzyżyk naszemu staremu, próżnemu życiu.
Spowiedź święta to tratwa rzucana nam przez Boga zawsze, gdy toniemy. Kiedy wybierzemy życie z Nim i wzrastanie w świętości, do której jesteśmy powołani, musimy odbyć spowiedź z naszego starego życia. Szczegółowy rachunek sumienia, żal za grzechy, szczera spowiedź i mocne postanowienie poprawy otworzą twoje serce na moc przemieniającej miłości Jezusa! Nasz Zbawiciel wywalczył nam nasze zdrowie i wolność na krzyżu Golgoty, ale przyjmowanie tego uzdrowienia często przebiega etapami. Najważniejszy z nich to oczyszczenie się z grzechów podczas spowiedzi świętej – to wtedy najpełniej miłość Boga może w nas działać. Gdy oddasz grzechy Stwórcy, poczujesz, jak spala je miłość Jezusa. Oczyszczony możesz powrócić do życia jako czysty i piękny dziedzic samego Króla.
To niepojęte – my przynosimy Bogu do konfesjonału największe brudy naszego życia, a On daje nam w zamian coś tak nieprawdopodobnego. Spowiedź święta to czyszczenie naszego okna życia z kup grzechów. Po jej odbyciu nareszcie możemy zacząć żyć prawdziwie jako dzieci Boga!
Postaw
swoje dawne przyzwyczajenia w świetle miłości Boga i zapytaj
sam siebie, czy tak powinien postępować syn czy córka Stwórcy
Wszechświata. Wtedy o wiele łatwiej będzie ci odrzucić
zło, aby skupić się na Bogu. Twoje serce samo będzie lgnęło do żywej relacji
z Jezusem. Pytanie tylko: czy
wystarczy nam odwagi, aby zaryzykować, aby porzucić ten nędzny
świat, opinie innych i podziw ludzi?
Czy wystarczy Ci odwagi, aby w pokorze uklęknąć przy
kratkach konfesjonału i wyznać Bogu, że bez Niego nie daję
rady i że tylko On może mi pomóc? Ale
czy nie warto zaryzykować? Czy nie warto nareszcie zacząć żyć
jako odważne i dzielne dziecko Boga?
Komentarze
Prześlij komentarz