Wesołego Alleluja! - znaczenie słowa "Alleluja" w liturgii wielkanocnej

 


Odkąd odśpiewaliśmy uroczyste Alleluja w Wigilię Paschalną, śpiew ten nie opuszcza nas nawet na krok. Jeśliby przyjrzeć się tekstom liturgicznym, to śpiew ten wciśnięty jest... dosłownie tam, gdzie się da. Postanowiłem nawet zrobić pewien eksperyment i policzyłem, ile razy słowo Alleluja pojawia się w wielkanocnych nieszporach - wieczornej części brewiarza. Według moich obliczeń słowo to pojawia się tam 41 (!) razy - powiedzieć, że to niezły wynik to nic nie powiedzieć. Co właściwie znaczy to tajemnicze słowo i skąd tak wielkie nagromadzenie allelujatycznych śpiewów w okresie wielkanocnym?

Co oznacza Alleluja?

Alleluja to śpiew znany już w starożytnym judaizmie - aby się o tym przekonać, wystarczy otworzyć Księgę Psalmów, gdzie znajdziemy mnóstwo tekstów rozpoczynających się tymże radosnym okrzykiem. Alleluja to właściwie zlepek hebrajskich słów Hallelu-Jah, co tłumaczy się jako Chwalcie Boga. W tradycji żydowskiej Alleluja nieodłącznie związane jest z uroczystością Paschy - najważniejszym świętem judaizmu, w którym Żydzi świętują wyzwolenie z niewoli egipskiej. Śpiew ten jest wyrazem zachwytu człowieka nad potężnymi dziełami Boga, co pokazuje nam wielokrotne użycie go w Księdze Apokalipsy św. Jana, gdzie okrzykiem Alleluja mieszkańcy nieba chwalą Boga za przejawy Jego potęgi.

Alleluja w liturgii

W liturgii katolickiej przyjęło się wykonywać tenże śpiew jako radosny śpiew przed Ewangelią, przygotowujący do wysłuchania Słowa Pańskiego i towarzyszący procesji z Księgą Ewangelii. Wydaje się więc, że jest to znakiem postawy zgromadzonych na liturgii wiernych, którzy radosnymi i ochoczymi sercami przyjmują Boże Słowo. Ze względu na radość i podniosłość tego śpiewu zgodnie z tradycją nie wykonuje się go w czasie Wielkiego Postu, łatwo to zresztą zrozumieć - na czas pokuty ograniczamy radosne śpiewy, a do takich niewątpliwie należy Alleluja. Jak bardzo przesycony radością jest to śpiew, obrazuje nam świetnie historia liturgii. Według przekazów, dawniej, przed Wielkim Postem, organizowano nawet specjalne pogrzeby śpiewu Alleluja, opuszczanie tego śpiewu przybierało postać żałoby (zobacz też: liturgia.pl)

Odśpiewanie tej aklamacji w czasie Liturgii Wigilii Paschalnej stanowi jeden z jej ważniejszych momentów, a Alleluja, które z całą mocą wraca do liturgii po ponad czterdziestodniowej przerwie, doczekało się mnóstwa muzycznych interpretacji. Najwięcej emocji wśród kantorów kościelnych niewątpliwie budzi wersja gregoriańska (LINK), zawiła i nastręczająca niemało problemów, ale naprawdę piękna. Cały okres wielkanocny jest, jak wspomniałem na wstępie, niemalże przesiąknięty wstawkami allelujatycznymi. Zwłaszcza przy modlitwie brewiarzowej można odnieść wrażenie, że Alleluja pojawia się tam, gdzie tylko, mówiąc kolokwialnie, udało się je wcisnąć, do tego stopnia, że w pewnym momencie ma się ochotę rzucić brewiarzem o ścianę, zwłaszcza, gdy pojawia się psalm taki, jak na zdjęciu obok. Choć nieustanny śpiew Alleluja może być nieco przytłaczający, to jednak wymowa tego znaku jest niezwykła, a zrozumienie jego znaczenia zdecydowanie pomoże wam inaczej na niego spojrzeć.

Znaczenie śpiewu Alleluja w okresie wielkanocnym

Śpiew Alleluja jest jak wejście do nieba - według Apokalipsy św. Jana właśnie tym słowem uwiebiają Pana rozradowani święci, pełni podziwu dla Bożych dzieł. Warto rzucić okiem do tej Księgi - fragment dziękczynne Alleluja niebian (Ap 19,1-10) rozpoczyna się w momencie, gdy święci zobaczyli zwycięstwo Boga nad siłami zła, śpiew ten rozpoczyna się w chwili, gdy grzech i zło utraciło wszelką władzę. Alleluja niemal wyrwało się z piersi zachwyconym mieszkańcom nieba. Śpiewając tyle razy Alleluja w okresie wielkanocnym wyznajemy właśnie tę prawdę - Chrystus zwyciężył śmierć, a wszystkich chrześcijan wyzwolił spod panowania grzechu, dlatego nam wszystkim, Jego zachwyconym wyznawcom, ten okrzyk po prostu powinien wyrywać się z piersi, powinien brzmieć! Niechaj zabrzmi Alleluja, jak zachęca jedna z wielkanocnych pieśni. 

Alleluja uświadamia nam, że także my jesteśmy uczestnikami nieba, my także jesteśmy tam zaproszeni. Taki zresztą jest sens obchodzenia świąt wielkanocnych - tak jak Chrystus zmartwychwstał i żyje wiecznie, tak i my jesteśmy do tego przeznaczeni.

Znamienne jest też, że aklamacja ta pojawia się także, co prawda w znacznie mniejszym stopniu, w ciągu całego roku liturgicznego (oczywiście, jak wspomnieliśmy wyżej, poza Wielkim Postem), co stanowi dla nas jasny sygnał, że nasze życie chrześcijańskie i cała wiara opiera się o fakt zmartwychwstania Chrystusa i przez cały rok nasze myśli mamy kierować ku niebu, gdzie przecież jest nasze miejsce i cel wszystkich dążeń.

W trwającym właśnie czasie wielkanocnym więc śpiewajmy Alleluja długo, często i radośnie. Zaznaczę w tym miejscu, że przepisy liturgiczne przewidują możliwość zaśpiewania psalmu responsoryjnego w czasie Eucharystii jako psalmu allelujatycznego - zamiast wersetu śpiewa się wtedy Alleluja, warto więc podkreślić znaczenie tego śpiewu i w ten sposób przenieść się myślami do nieba!


W czasie pisania artykułu korzystałem z książki Anny Kalbarczyk Leksykon Biblii, Wydawnictwo Diecezjalne i Drukarnia w Sandomierzu 2014. Pewną pomocą do własnych przemyśleń był mi także ten tekst: LINK

Komentarze

  1. Bardzo interesujący artykuł, aczkolwiek z niecierpliwością czekam na kolejną część artykułu o Mszy Trydenckiej. Dziękuję całej redakcji za tworzenie pięknych artykułów, z których można się wiele dowiedzieć ��

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz