Zbudź się / 22 / W nocy ciemnej (o miłości)

Wtorek 2 lutego

22/W nocy ciemnej (o miłości)

W naszym cyklu artykułów o cnotach (Tu znajdziesz więcej artykułów z tej serii) dotarliśmy do najważniejszej i pierwszej między wszystkimi cnotami, czyli do miłości. 

Nawiązując do naszych wcześniejszych porównań do miłości między chłopakiem a dziewczyną, zauważmy, że zarówno On jak i Ona kochają się bezinteresownie - kochają się mimo, że nie mają z tego zupełnie nic. Podobnie działa także chrześcijańska cnota miłości. Łatwo jest kochać Boga za to, że daje nam uniesienia duchowe, szczęście, życie wieczne. Ciężej jest kochać Boga po prostu dla Niego samego.

Ciężkim, ale oczyszczającym przeżyciem dla człowieka jest przeżycie tzw. Nocy ciemnej. Dusza czuje się wtedy oddalona od Boga, co sprawia jej ogromny ból, czuje wewnętrzne rozdarcie. Nie jest jednak świadoma że Bóg cały czas jest blisko, nawet bliżej niż wcześniej. Coś podobnego przeżywała św. Faustyna Kowalska, co zapisywała w swoim "Dzienniczku", lub św. Matka Teresa z Kalkuty. Jak pisała: 

Proszę o modlitwę – bo wszystko we mnie jest ścięte lodem. – Tylko ta ślepa wiara pomaga mi przetrwać, bo w rzeczywistości wszystko jest dla mnie ciemnością. Najważniejsze jest, aby naszemu Panu przypadła cała radość – ja naprawdę się nie liczę*

 Jest to czas, w którym dusza ma wrażenie, że wszystko, co robi, jest niemiłe Bogu. Zwróćmy uwagę, że jest to doświadczenie o tyle trudne, że dotyka duszę, która uczyniła z Boga cel swojego życia, dotychczas nie widziała życia poza Bogiem. Taki człowiek przeżywa rozdarcie - nie sprawia jej radości to, czemu poświęcił swoje życie. Pojawia się oschłość** - człowiek przestaje widzieć sens w spełnianiu praktyk religijnych, nie czuje zaspokojenia. Zauważmy, że często uważamy, że "dobrze się modliliśmy", kiedy odczuwamy po modlitwie jakieś zadowolenie. W czasie duchowej nocy człowiek przestaje doznawać tego zadowolenia. Taki czas Nocy ciemnej pozwala na wydoskonalenie cnoty miłości - jak dobitnie w tym czasie widać, że człowiek kocha Boga mimo, że wydaje mu się, że nie dostaje od Boga nic, zdaje mu się, że jest przez Niego odepchnięty. Na ten temat pisał św. Jan od Krzyża w swoim dziele zatytułowanym właśnie Noc ciemna (Znajdziesz je tutaj - karmel.pl).

Miłość jest cnotą teologalną, dzięki której miłujemy Boga nade wszystko dla Niego samego (KKK 1822)

Z cnotą miłości wiąże się też miłość bliźniego ze względu na miłość Boga - dlatego kocham innych ludzi, bo kocham Boga. 

Miłość bezinteresowna - taka jest miłość, która jest cnotą Boską.


*Duchowa oschłość Matki Teresy - mateusz.pl

 **Oczyszczenia nocy ciemnej u św. Jana od Krzyża - karmel.pl

Komentarze