Na Krzyżowej Drodze – Maryja

od pixabay.com

Kolejną osobą, którą spotykamy na Drodze Krzyżowej jest Maryja. Przyjrzyjmy się zatem spotkaniu Matki z Synem w IV stacji tej Drogi. Jak ono wyglądało?

W żadnej z Ewangelii nie znajdziemy opisu tego spotkania, jednak tradycja przekazuje, że miało ono miejsce. Nie mogło Jej przecież zabraknąć w tak strasznych i dramatycznych chwilach życia Jej Syna. Dlatego przyjęło się, że Ona jako pierwsza przeszła Drogę Krzyżową. Zapewne spotkanie odbyło się w milczeniu, bez słów, bo czy słowa były w ogóle potrzebne w tamtej chwili? Matka zna przecież Syna, dlatego ich serca nie potrzebują słów, by się zrozumieć.

Jak powinniśmy budować naszą relację z Jezusem? Odpowiedź jest krótka. Na modlitwie. To właśnie wtedy odkrywamy swoje powołanie, by pójść za Chrystusem. Stale musimy szukać w naszym życiu obecności Boga. Wiele jest rzeczy, które chcą nas od Boga oderwać. Podobnie było w pamiętny Wielki Piątek. Wrzask tłumu, hałas, rozkazy żołnierzy. Obok Jezusa przechodziło wielu ludzi, ale przechodzili oni jak obok każdego innego człowieka. Byli jednak nieliczni, którzy byli blisko niego sercem. Do takich osób można zaliczyć Matkę Bożą. Nie znaczy to, że my nie możemy należeć do tej grupy, wręcz powinniśmy. Nie możemy zatracić Chrystusa.

W tym miejscu omówmy jeszcze jedną ważną rzecz, mianowicie jaka powinna być nasza modlitwa. Nieraz mamy wrażenie, że często się modląc, nie jesteśmy wysłuchani. Przez takie sytuacje czujemy się zniechęceni i poddajemy się. Może przez takie sytuacje jesteśmy doświadczani przez Boga. Może Boży plan zbawienia jest inny niż jak my go wyobrażamy.

Maryja jest również na Golgocie, przy umierającym Synu. To właśnie tam ma miejsce scena, którą tradycja nazwała Testamentem z Krzyża. Jezus powiedział wtedy "Oto Syn Twój" i "Oto Matka Twoja". Maryja z polecenia Jezusa stała się naszą Matką. A skoro to właśnie do mamy zwracają się małe dzieci to dlaczego my mielibyśmy się nie zwracać do Maryi w naszych codziennych ziemskich trudach. Maryja jest zawsze obecna w naszym życiu, dlatego nie bójmy się prosić Ją nawet w najbardziej przyziemnych sprawach. Pamiętamy, co się stało w Kanie Galilejskiej. Z wody Jezus uczynił dobre wino. Ten przykład pokazuje, że żadna z próśb zanoszonych przez Maryję nie zostanie odrzucona, jeśli tylko będziemy o to prosić z wiarą, jak Maryja.


Wykorzystano fragmenty kazania ks. Mateusza Pietruszki

Komentarze