Kościół oczami młodych - wspólnota

Kościół

Nie wiem co przychodzi Ci do głowy, gdy słyszysz to słowo…

Kościół

Może jest tak, że Twoje pierwsze skojarzenie to, że trzeba coś dać na tacę. Że znowu jakaś afera. Albo widzisz kolejne pielgrzymki przechodzące ulicami miasta i masz już tego wszystkiego dosyć.
A może to słowo kojarzy Ci się ze wspaniałymi ludźmi, którzy się kochają. Spotykają się razem by dziękować Bogu i po prostu z Nim być. Może Kościół jest dla Ciebie bardzo ważnym miejscem i właśnie dzięki Niemu jesteś dziś szczęśliwy.
Różne będą nasze skojarzenia, bo wszyscy jesteśmy różni i mamy różne doświadczenia. I to jest piękne. Właśnie dlatego, że jesteśmy różni, Kościół jest tak niezwykły.

Nie chcę teraz przytaczać jakichś definicji czym jest Kościół, opisywać Jego hierarchię i jaki Kościół powinien być. Nie chcę tłumaczyć wszystkich struktur, ani wypowiadać się w imieniu całego społeczeństwa.

Czym jest Kościół dla młodego człowieka?

To co chciałbym teraz napisać to: czym dla mnie, jako młodej osoby, jest Kościół. Bez względu na to jaki jest Twoje doświadczenie Kościoła – zapraszam.
Żeby powiedzieć czym jest dla mnie Kościół muszę powiedzieć kim jest i jaki jest dla mnie Bóg, bo te dwie rzeczywistości są ze sobą nierozerwalne. Bóg którego poznałem to przede wszystkim Bóg który jest bliski. Nie jest jakąś odległą energią, mocą, albo starszym dziadkiem z brodą, z obrazka. Bóg, którego poznałem przede wszystkim mnie kocha. Mnie i Ciebie. Któremu zależy na tym, bym był szczęśliwy, i który pragnie relacji. Słyszy, gdy się do Niego zwracam, odpowiada na moje modlitwy. Bóg, który czyni moje życie pięknym i prowadzi mnie do życia pełnią życia. Który daje mi wolność, wyciąga mnie z grzechu i przebacza mi, prowadząc do pełnego szczęścia. Choć czasem jest to trudne, bo muszę zmieniać jakieś swoje nawyki to jednak po czasie widzę, że ta zmiana była bardzo dobra i potrzebna. Bóg daje mi wspaniałych ludzi - moje najwspanialsze relacje nawiązały się właśnie w Kościele.

Kościół to nie organizacja

Będąc kiedyś na wakacjach zrozumiałem, że Kościół to nie jest jakaś organizacja, ale to coś więcej. Siedząc nad rzeką zobaczyłem grupkę młodych ludzi w moim wieku, którzy zaczęli grać na gitarze i śpiewać. Nie było w tym nic nadzwyczajnego, ale gdy zacząłem się im przysłuchiwać usłyszałem pieśń. Znałem ją z pewnych rekolekcji na których pierwszy raz bardzo mocno doświadczyłem przebaczenia i miłości Boga. Zobaczyłem tych młodych i zrozumiałem, że oni nie robią tego w ramach jakiegoś kursu przed bierzmowaniem, jakichś rekolekcji, ale oni sami z siebie spotkali się, by uwielbiać Boga. Jeżeli oni poświęcali czas by razem być z Bogiem to musi być w tym coś więcej.

od ewst.pl

Dziś mam wspólnotę, z którą też się tak spotykamy. Razem, by być z Bogiem i budować wspaniałe relacje. I to jest dla mnie niezwykłe, że Bóg spełnia pragnienia serca i tak jak wtedy pomyślałem, że też tak chcę, to Bóg spełnił to pragnienie. Bo On mnie kocha. Mnie i Ciebie.

I tym chciałbym zakończyć. Życząc Ci, żebyś mógł doświadczyć piękna Kościoła i piękna Boga.

Chyba tyle. Dzięki.

~~~

Artykuł autorstwa M.

Komentarze