Kazania pasyjne - część I

Podczas nabożeństw Gorzkich Żali rozważamy mękę Pana Naszego Jezusa Chrystusa. Wielu ludziom te nabożeństwa kojarzą się z kazaniami pasyjnymi, które mają nam pomóc zrozumieć, dlaczego Jezus wydał się na śmierć i oddał za nas swoje życie.

Zazwyczaj rozważanie męki Chrystusa rozpoczyna się od wydarzeń w Ogrodzie Oliwnym. Jednak rzeczywiste cierpienia Jezusa zaczęły się wcześniej…

Zapowiedź

Jezus wielokrotnie przygotowywał swoich uczniów na te wydarzenia. Mówił im, że Mesjasz będzie cierpiał, zostanie zabity ale ostatecznie zmartwychwstanie. Czy rzeczywiście uczniowie uwierzyli swojemu Nauczycielowi?

Zdrajca?

Jednym z uczniów Jezusa jest Judasz. Idzie on do arcykapłanów i pyta ich „Co chcecie mi dać, a ja wam Go wydam”. Czy aż takiego posunięcia spodziewają się Jezus i pozostali uczniowie? Przecież Jezus wybierając uczniów, oczekuje od nich, że będą kontynuowali głoszenie Ewangelii. Dlaczego Judasz zdradza Jezusa? Tu trzeba jednak się nieco cofnąć w czasie. Jan Chrzciciel głosił, że przyjdzie Mesjasz, który ich wybawi i wielu „ciekawskich” poszło za Oczekiwanym od wieków Mesjaszem. Dla wielu Mesjasz to miał być ktoś, kto wyzwoli Naród Wybrany spod okupacji Rzymian a ten głosi Królestwo Niebieskie. Wśród tych, którzy się zawiedli, bo nie takiego oczekiwali Mesjasza, mógł być Judasz.

Jezu, za trzydzieści srebrników *
Od niewdzięcznego ucznia zaprzedany, *
Jezu mój kochany!

"Czy nie ja, Rabbi?"

Jesteśmy teraz w Wieczerniku. Trwa Ostatnia Wieczerza, podczas której Jezus ustanawia Eucharystię – pamiątkę swojej męki. Co musi czuć Jezus, gdy spogląda na Judasza? Na tego, który za chwilę go wyda na śmierć. Z jakim bólem Jezus musi wypowiadać słowa „Jeden z was Mnie zdradzi”. Z pewnością Apostołowie się przerazili, bo który z nich miałby zdradzić Jezusa, którego zresztą nazywali Mistrzem. Judasz nie może się powstrzymać i pyta „Czy nie ja, Rabbi?”. Wszystko już było jasne, jednak Judasz mógł jeszcze zmienić swoją decyzję, ale nie chciał.

"Nie wyprę się Ciebie"

Zostawmy na chwilę Judasza i spójrzmy na Piotra. Jezus wie, że gdy zostanie pojmany, wszyscy go zostawią. Mimo to, słyszy od Piotra zapewnienie „Choćby mi przyszło umrzeć z Tobą, nie wyprę się Ciebie”. Czy Jezus choć na chwilę uwierzył Piotrowi? Raczej nie, skoro odpowiada mu „Nim kogut zapieje, Ty trzy razy się Mnie wyprzesz”.

W tym miejscu postawmy sobie pytanie. Jaka jest nasza wiara? Mocna, dzięki której możemy nawet góry przenosić? A może taka jak ta Piotra, czyli deklarujemy się jako wierzący a jak przychodzi co do czego to poddajemy się, ulegamy, stajemy się jak ten dom zbudowany na piasku, który pod wpływem czynników zewnętrznych zostaje zburzony.

Jezu, w ciężkim smutku żałością, *
Jakoś sam wyznał, przed śmiercią nękany, *
Jezu mój kochany!

Moja wola czy wola Ojca?

Przejdźmy z Wieczernika do Getsemani. Nasz Zbawiciel nadal cierpi, modli się, aby ominęło go to cierpienie, które ma nadejść: „Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich! Jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie!” W tych słowach Jezus całkowicie oddaje się Ojcu. Przecież Ojciec mógł wybawić Syna od śmierci, jednak Jezus przez to, co wycierpiał nauczył się posłuszeństwa (por. Hbr 5, 7-8). I znów postawmy kolejne pytanie. Czy potrafimy oddać się Bogu nawet w najtrudniejszych chwilach życia? Nawet wtedy, gdy po ludzku jesteśmy już na straconej pozycji, Bóg może nam pomóc, ale trzeba pozwolić Mu działać w naszym życiu.

Żal duszę ściska, serce boleść czuje, *
Gdy słodki Jezus na śmierć się gotuje; *
Klęczy w Ogrójcu, gdy krwawy pot leje, *
Me serce mdleje.

Jezus wie, że będzie bity, męczony, upokarzany i ostatecznie zostanie zabity. Po ludzku boi się cierpienia, które ma go spotkać. Nie ucieka stamtąd.

Jezu, na modlitwie w Ogrójcu *
Strumieniem potu krwawego zalany, *
Jezu mój kochany!

Szatan jest również i tu obecny. Nie zrezygnował po swojej pierwszej próbie, gdy kusił Go na pustyni. Właśnie w tym momencie Jezus z powodu bólu i czekającej Go śmierci może powiedzieć Ojcu „nie”. Ale tego nie robi, bo oddał się woli Ojca.

Pojmanie

Nawet Ci, których zabrał ze sobą, aby z Nim czuwali i modlili się z Nim – śpią. Zostawili Go samego. W tym czasie do Ogrodu przychodzi Judasz. Nie sam, ale z całą kohortą rzymskich żołnierzy.

„A zdrajca dał im taki znak: «Ten, którego pocałuję, to On; chwyćcie Go i prowadźcie ostrożnie!». Skoro tylko przyszedł, przystąpił do Jezusa i rzekł: «Rabbi!», i pocałował Go.”

Jezu, całowaniem zdradliwym *
Od niegodnego Judasza wydany, *
Jezu mój kochany!

Co robi Jezus? Pyta Judasza pocałunkiem wydajesz Syna Człowieczego?”. Ale on już mu nie odpowie, bo „tamci rzucili się na Niego, i pochwycili Go”. Dopiero wtedy budzą się uczniowie – ci sami, którzy spali zamiast czuwać wraz ze Swoim Mistrzem. Piotr dobywa miecza i ucina ucho jednemu ze sług arcykapłana. Jak doda ewangelista Jan „A słudze było na imię Malchus. Jezus każe wtedy Piotrowi schować miecz.

Pana świętości uczeń zły całuje, *
Żołnierz okrutny powrozmi krępuje! *
Jezus tym więzom dla nas się poddaje, *
Na śmierć wydaje.

Jezus zostaje pojmany. I dzieje się to, co sam przepowiedział. Uczniowie uciekają, nawet Piotr, który był gotów pójść na śmierć wraz z Nim.

Sąd

Z Ogrodu Getsemani podążamy za tłumem. Przychodzimy do Annasza. To tam Jezus staje przed sądem. Przyjrzyjmy się temu sądowi. Annasz pyta Jezusa o Jego naukę. Jezus mu odpowiada „Ja przemawiałem jawnie przed światem. Uczyłem zawsze w synagodze i świątyni, gdzie się gromadzą wszyscy Żydzi. Potajemnie zaś nie uczyłem niczego. Dlaczego Mnie pytasz? Zapytaj tych, którzy słyszeli co im mówiłem. Oto oni wiedzą, co powiedziałem”. To są zeznania Jezusa. Czy na ich podstawie można Go uznać za winnego? Żydzi jednak już mają ustalony wyrok – ma zginąć.

W ewangelii czytamy o oskarżaniach jakie padają w kierunku Jezusa. Dwóch fałszywych świadków mówi, że chciał, aby zburzono świątynię a On ją odbuduje w trzy dni. Najwyższy kapłan dziwi Mu się za brak jakiejkolwiek odpowiedzi. Dopiero na pytanie „Czy Ty jesteś Mesjasz, Syn Boży?” Jezus odpowiada twierdząco, że Nim jest. Wówczas najwyższy kapłan stwierdza „Zbluźnił”. Wszyscy arcykapłani jednogłośnie wydają wyrok – winien jest śmierci.

Jezus zostaje niesłusznie oskarżony. A któż zdoła policzyć ile razy został wyszydzony, poniżony, pobity, uderzony zanim został ogłoszony wyrok przez arcykapłanów. A to jeszcze nie koniec cierpień Jezusa…



Bibliografia
- fragmenty kazania pasyjnego ze strony liturgia.wiara.pl

- Pismo Święte (Męka Pańska)

- I część Gorzkich Żali
- kadry z filmu "Pasja"
- fresk Giotto di Bondone "Pocałunek Judasza"

Komentarze